Philo – kot profesora filozofii…

Zrozumieć kota… Hmm… Czasami to ciężka sprawa… W końcu kot chodzi ścieżkami znanymi tylko jemu samemu…

Zrozumieć kota należącego do profesora filozofii, to tym bardziej nie lada sztuka…

Kot taki bowiem jest niezwykle mądry, a obcując na co dzień z filozofią włącza do swoich wypowiedzi również pewne obcobrzmiące łacińskie sentencje, które nawet ludziom absolutnie nie są znane (chodzi o tych, którzy z filozofią raczej rzecz jasna nie mają do czynienia…). 🙂

Philo, bo o nim mowa to duży, rudy kot z najwspanialszym na świecie ogonem i pięknymi, zielonymi oczami. Ważna uwaga, od samego kota zresztą! Philo czyta się „filo”, jednak pisze się przez „ph” tak jak philosophus. W przeciwnym razie to filozoficzne imię można pomylić z Filonkiem Bezogonkiem, znanym z bajek dla dzieci, a to zupełnie inny kot…

Poznajmy zatem tego kociego filozofa z książki „Philo. Kot w drodze” od Wydawnictwa Literatura.

Otóż Philo mieszka z Dziadkiem, owym profesorem filozofii właśnie i w zasadzie należy do niego. Jakiś czas temu sądził, że jest kotem Wnuka, jednak ten urósł zbyt szybko i zaczął mieć na głowie zupełnie inne sprawy… (Czasami lepiej nie wnikać w nie zbyt dokładnie…) Dziadek dla Philo miał zawsze czas, obydwaj mieli zresztą wspólne codzienne rytuały, które nadawały każdemu dniu pewien wyjątkowy charakter.

Tak było przez długi, długi czas, jednak pewnego dnia Dziadek poczuł się bardzo źle. Nie pomogły nawet krople walerianowe, które zwykle poprawiały Dziadkowi samopoczucie. (Tych kropelek spróbował też kiedyś Philo – oj, zapamięta ten dzień na pewno! 🙂 )

Serce – to ono przestało Dziadkowi prawidłowo pracować.

Od tej chwili Philo musi zacząć bardzo szybko działać.

Nie ma ani chwili do stracenia.

Wzywa pomoc – tutaj dla niego wielkie uznanie, robi to naprawdę mistrzowsko! Kiedy Dziadek jest już w dobrych rękach, sam Philo z nadmiaru wrażeń i stresu mdleje…

Budzi się w miejscu, którego w ogóle nie zna. Wokół widzi kraty… Na szczęście obok znajduje się drugi kot, który choć z filozofią nie jest tak zaznajomiony, to jego pomysły okazują się wyjątkowo pomocne. Do drużyny poszukującej Dziadka poza Dexterem dołączają jeszcze inne koty oraz Pies, którego znajomości bardzo pomogą w osiągnięciu wyznaczonego celu.

Ich losy będą zaskakujące i pokażą świat ludzi widziany oczami zwierząt. Świat, który czasami zupełnie nie jest do zrozumienia przez czworonożnych przyjaciół. Szczerze powiem, to może zaskoczyć on i nas samych…

A przygody? Będzie ich wiele. Jedzenie na statku, ucieczka przed złymi Ciotkami, dziwne zachowania niektórych ludzi, granie w szachy czy spotkanie z Parkowym Gangiem to tylko niektóre z nich. Będzie się tu naprawdę dużo działo.

Czy Philo odnajdzie Dziadka? Czy jest ktoś jeszcze, kto czeka na Dextera? Co zrobi pewien kot z Parkowego Gangu, a w zasadzie co przywódca Parkowego Gangu zrobi jemu dla osiągnięcia sławy? Jak przechytrzyć Ciotki, które nie dają za wygraną?

Jest wiele pytań…

Ciekawa, zagadkowa, mądra, śmieszna i czasami wzruszająca – tak opisałabym tą książkę. Wszystkim lubiącym koty i nie tylko, szczerze polecam. Można dowiedzieć się z niej wielu, nie tylko kocich, ciekawostek.

„Philo. Kot w drodze” oraz inne ciekawe propozycje od Wydawnictwa Literatura znajdziecie TUTAJ.

Tytuł: “Philo. Kot w drodze”

Autor: Katarzyna Ryrych

Ilustrator: Joanna Rusinek

Objętość: 168 stron, oprawa twarda

Format: 217x 155mm

Kategoria wiekowa: 8+

Wydawnictwo: Literatura

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *