Napiszemy dziś o książce, którą czytamy już trzeci tydzień…
Nie, wcale nie to, że nam tak opornie idzie… Czytamy właśnie już czwarty rozdział… Po raz trzeci… 🙂 Wieczór w wieczór, żadna inna książka nie wchodzi w grę… Znamy ją już na pamięć, a w bibliotece już przedłużony czas na wypożyczenie o kolejny miesiąc…
Wczoraj, z racji nieco późnej już pory, próbowałam „szybciej” przeczytać pewien rozdział, zachowując sens i najważniejszą (wydawało mi się) treść. I cóż…? Padło takie oto pytanie…
– Mama, a czytałaś, jak oni siedzieli w oknie dachu i grali, żeby nie zasnąć?
No nie… To właśnie ominęłam, a jednak to był ważny element tego rozdziału… 🙂
Co to za książka, która w pełni opanowała nasze wieczorne czytanie?
„Biuro detektywistyczne Dziurka od klucza” – to z tą przewspaniałą książką spędzamy ostatnie i nieco dalsze niż ostatnie wieczory. Będą zapewne również te najbliższe, bo fascynacja nadal trwa i nie zapowiada się na jakikolwiek, nawet najmniejszy jej zanik… 🙂
Julek i Mikołaj – to dwaj bardzo dociekliwi chłopcy, którzy pewnego dnia postanawiają założyć własne biuro detektywistyczne.
Współpracuje z nimi Cudak – pies Julka, który pomaga w rozwiązywaniu trudnych spraw.
Detektywi mają też tajną agentkę, która jest zaangażowana do spraw naprawdę trudnych… To niezawodna pod każdym względem babcia Helena. Mikołaj jest jej wnuczkiem.
I tak zaczynają się sprawy…
Biuro detektywistyczne Dziurka od klucza śledzi prawdziwego złodzieja i fałszerza obrazów, pomaga w znalezieniu rodzinnego klejnotu (zdziwicie się, gdzie został odnaleziony… 🙂 ), rozprawia się z duchami, poszukuje złodzieja pieniędzy oraz łapie prawie na gorącym uczynku prawdziwego włamywacza.
Jak widzicie, Julek z Mikołajem to bardzo odważni chłopcy. Potrafią rozwiązać każdą zagadkę. Jak na prawdziwych detektywów przystało, możliwe scenariusze konkretnej sprawy opracowują w siedzibie swojego biura. To tutaj powstają rozwiązania wielu spraw.
Książka „Biuro detektywistyczne Dziurka od klucza” to sześć rozdziałów z bardzo ciekawymi śledztwami do rozwiązania.
Każdy rozdział to wprowadzająca do tematu danego śledztwa ilustracja. Daje świetny obraz i kieruje wyobraźnią. Wiemy np., jak daleko znajduje się szkoła i antykwariat, gdzie mieszkają chłopcy, a gdzie nowi sąsiedzi Pani Eweliny.
Czytając, rozwiązujemy zagadki wspólnie z detektywami – daje to dużo frajdy i zachęca do poznawania kolejnych stron opowieści. Choć śledztwa znamy już na pamięć, mam wrażenie, że dla Małej Czytelniczki z każdym czytaniem stają się coraz bardziej ciekawsze. Niektóre teksty zapewne jeszcze długo nie przestaną śmieszyć. 🙂
„Skaczą na łące zające,
na prześcieradle pchły,
w sercu tatusia skacze mamusia,
a w moim sercu – ty!”
Sugerowany wiek dziecka dla tej książki to 7+. Biorąc jednak pod uwagę oczarowanie tą propozycją moją prawie pięcioletnią Czytelniczkę, śledztwa dwóch detektywów wciągną zapewne młodsze dzieci.
Dla nas to prawdziwy hit ostatnich, tych przedostatnich i tych jeszcze bardziej przedostatnich dni. 🙂
Tytuł: “Biuro detektywistyczne Dziurka od klucza”
Autor: Renata Piątkowska
Ilustracje: Joanna Kłos
Objętość: 144 strony, oprawa twarda
Format: 168 x 220mm
Wydawnictwo: Literatura
One thought on “Śledztwa dla prawdziwych detektywów”