Podróże w czasie? Czy to możliwe?

Pewnego poranka, jak zresztą co dzień, chłopiec o imieniu Artur przemierza znaną mu dobrze drogę do szkoły.

Jest już spóźniony, dlatego przez uliczkę prowadzącą do osiedla Peacepoint Estate zaczyna biec.

Porównując innych chłopców z jego klasy, Artur jest raczej przeciętnego wzrostu, dlatego też jego szkolny mundurek i bluza nie wyglądają na zbyt dobrze dopasowane. To nieco nieśmiały chłopiec, który potrzebuje trochę czasu, zanim odnajdzie się w danym towarzystwie. Ot, taki wiek, po prostu… Z czasem zapewne to minie…

Wróćmy do owego poranka…

Tego na pozór zwykłego dnia, wydarzy się bowiem coś bardzo dziwnego…

Otóż, kiedy biegnący Artur zrównuje się ze starym domkiem osiedla Peacepoint Estate o numerze dwadzieścia siedem, słyszy wydobywający się stamtąd głośny huk z jaskrawo kolorowymi pociskami. Z nie wiadomo jakich przyczyn samoczynnie eksploduje cała kolekcja ogrodowych, uśmiechniętych krasnali stojących na tym podwórku. Za chwilę słychać ponowny huk, od którego niemal trzęsie się ziemia. Drzwi wejściowe domu wylatują z zawiasów i kręcą kilka piruetów na trawniku przed domem.

Na ucieczkę jest już za późno. Fala uderzeniowa trafia chłopca, który z ciężkim plecakiem upada na jezdnię…

—————————————————————————————————-

Z pomocą przychodzi mu pewna dziewczyna o turkusowych włosach zaplecionych w warkocze. To Cecily – jedna z najbardziej popularnych osób w szkole.

Całą eksplozję widzi też chowająca się za kubłami na śmieci drobna dziewczyna ubrana w poplamione smarem szkolne spodnie i wojskowe buty. To Ren Williams – nowa w szkole, którą ponoć wyrzucili z poprzedniej placówki za przejechanie motocyklem przez stołówkę…

Cała trójka próbuje zrozumieć, co tu się przed chwilą wydarzyło…

Postanawiają wezwać policję.

Już po wykonanym telefonie, z głębi domu słychać skomlenie psa…

Mimo obaw wchodzą do domu numer dwadzieścia siedem, żeby pomóc czworonogowi…

W jednym z pokoi widzą przewrócony regał, pod którym leży mały, biały szczeniak. Na szczęście nic mu nie jest. Po podniesieniu regału, wybiega jak szalony merdając ogonem. Ma założoną, czerwoną, metalową obrożę, która poza imieniem „Obłok” posiada też trzy dziwne kształty: trójkąt równoboczny, sześciokąt oraz niewielki znak plus.

—————————————————————————————————

W pewnym momencie powietrze zaczyna drgać… Stojąca na biurku świeca zapala się, a ściana z drzwiami wygląda tak, jakby nigdy ich tam nie było…

Telefony komórkowe mają jedynie czarny ekran i przestają działać. Podłoga zaczyna się kołysać, a przedmioty skrzypieć i trzeszczeć w ciemności…

Zapalone po kolei kaganki ukazują nieco koślawy pokój z drewnianymi oknami okrytymi kawałkami płótna. Na półkach znajdują się staroświeckie przyrządy naukowe, klepsydry, mosiężne wagi oraz oprawione w skórę mikroskopy…

„Jesteśmy w kabinie na rufie statku… Nazywa się „Principia”. – woła niezbyt spokojny Artur…

W kadłubie widać otwory na armaty, a z burty zwisa upleciona z liny sieć. Na dziobie znajduje się złota figura, która przedstawia symbol trójkąta, sześciokąta i plusa…

Dziwne to wszystko, prawda? O co tu chodzi?

To dopiero początek przygód tej trójki. Akcja nie zwalnia tu ani na chwilę, lecz przyspiesz z każdą stroną książki.

Nowe przygody, nowe miejsca… Statek badawczy na oceanie, japoński ogród, pustynia czy nawiedzony labirynt – to niektóre z nich.

Będzie też spotkanie z Izaakiem Newtonem i Thomasem Edisonem…

Wonderscape – to niesamowita gra, w której trzeba znaleźć drogę do domu, zanim skończy się wyznaczony na ten cel czas.

Książkę Podróż w nieznane. Wonderscape od Wydawnictwa Dwukropek znajdziecie TUTAJ.

Tytuł: “Podróż w nieznane. Wonderscape”

Autor: Jennifer Bell

Ilustrator: Paddy Donnelly

Objętość: 360 stron, oprawa twarda

Format: 210 x 150mm

Wydawnictwo: Dwukropek

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *