Jak znalazłam się w brzuchu mamy…

Współpraca reklamowa z firmą HarperCollins Polska Sp.  z o.o.


„Mamo, czy tak zawsze jest, że jak kobieta zakocha się w mężczyźnie to od razu pojawiają się dzieci? A jak to dziecko znajduje się w brzuchu? A czy poród boli?” To tylko kilka pytań, które pojawiały się u nas w niedalekiej przeszłości.

Otwierałam oczy ze zdziwienia, kiedy córka przynosiła ze szkoły rożne „odkrycia naukowe” dzieci w tym temacie. A wierzcie, to były takie nowinki medyczne, że nawet naukowcy by tego nie wymyślili. 😉

Dlatego też bardzo czekałam na tą książkę.

Przeczytałyśmy wspólnie, omówiłyśmy.

Temat płci, prokreacji czy porodu nadal budzi w dzieciach, z moich obserwacji, albo lęk, albo też wywołuje śmiech spowodowany innym wyobrażeniem tej kwestii.

Książka, którą chciałabym Wam dziś pokazać w bardzo rzetelny sposób przekazuje wiedzę we wspomnianej tematyce. Bardzo ją Wam polecam!


Przecież każdy człowiek był kiedyś dzieckiem. W różnych częściach świata słyszy się różne teorie na temat togo, skąd biorą się dzieci. Czasami mówią, że przynosi je bocian, a czasami, że dzieci znajduje się w kapuście…

Jednak prawda jest zupełnie inna. Choć i tutaj odpowiedzi jest kilka.

Kiedy w brzuchu kobiety kształtuje się dziecko, ma ono różne rozmiary począwszy od ziarnka maku do wielkość dyni. Przez dziewięć miesięcy zarówno w kształtującym się dziecku jak i w samym ciele kobiety zachodzi niewyobrażalna ilość różnych procesów, które prowadzą do narodzin człowieka.

Narodziny to piękne wydarzenie.

Ta książka to prawdziwy leksykon wiedzy już dla kilkuletnich dzieci (7+). Pisana jest bardzo łatwym językiem. Dodatkowo przekazywaną w niej wiedzę urozmaica bardzo dużo ciekawych ilustracji.

To książka, która z pewnością zaspokoi ciekawość dzieci, a dorosłym pomoże przekazać im rzetelną wiedzę na temat rozmnażania i seksualności.

Te oraz inne ciekawe książki od Wydawnictwa HarperCollins Polska znajdziecie TUTAJ.

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *