Abrakadabra i inne zaklęcia…

Dziś będzie o pewnej, bardzo interaktywnej książce. Interakcja między jej bohaterem a małym czytelnikiem będzie naprawdę niesamowita…

Nie powinno Was to zdziwić, w końcu autorem tej ksiażki jest znany z bestsellera „Naciśnij mnie” Hervé Tullet, a jej bohater to mały (choć nie zawsze, o czym sami się przekonacie), nieco dziwnie wyglądający kosmita o imieniu Turlututu. To bardzo miły stworek, który potrafi robić bardzo różne, ciekawe rzeczy.

Jest jednak jeden niezwykle ważny warunek powodzenia zaklęć, które zna – otóż Turlututu nie zrobi absolutnie nic bez pomocy dzieci. To one ponoszą główną odpowiedzialność za niesamowite zjawiska, które będą miały tu miejsce…

Poznajmy dziś książkę „Turlututu. A kuku, to ja!” od Wydawnictwa Babaryba.

Mały kosmita od samego początku jego poznania wchodzi w świetną interakcję z małym czytelnikiem. Chce jak najszybciej poznać przedstawiciela innej planety…

Turlututu podróżuje swoim nowym statkiem kosmicznym i koniecznie chce się nim pochwalić! Żeby jednak móc dalej się przemieszczać, konieczna jest pomoc dziecka, które musi naciskać kosmiczne przyciski. Ta podróż będzie naprawdę wyjątkowa!

A tutaj kolejna przygoda Turlututu. Tym razem zmierzy się z pomalowaniem ściany… To wyzwanie, któremu sam nie da rady. Będzie trzeba bowiem wymieszać farby. Konieczne zatem będzie potrząsanie książką (i to naprawdę dość mocne!).

Turlututu uwielbia robić psikusy. Jego ulubiona gra, to zabawa w chowanego. Schowa się w jednym z pudełek i naprawdę ciężko będzie go odnaleźć…

To tylko niektóre z przygód kosmicznego stworka. Będzie ich znacznie więcej. I co ważne, będą one możliwe dzięki pomocy małych czytelników. Trzeba będzie na przykład Nicnacisnąć włącznik światła, żeby w pokoju zrobiło się jasno, zapukać do drzwi, czy obrócić książkę cztery razy i wypowiedzieć zaklęcie. Dla czytającego dorosłego też będzie zadanie. Uwaga! Przez chwilę czary sprawią, że osoba czytająca będzie mówiła całkiem dziwne rzeczy… 🙂

Nic dziwnego, że Hervé Tullet to mistrz pobudzania dziecięcej wyobraźni, każde jego dzieło naprawdę zachwyca.

Książka zaskakuje, bawi i śmieszy. Wywołuje też lekkie (a może nawet czasami bardzo duże) zdziwienie na buźce małego czytelnika. 

PS. Dobrze, że mamy jeszcze dwie ksiażki z tej serii… W jedno popołudnie przeczytałyśmy wszystkie i każda z nich wywoływała takie same reakcje. To było bardzo ciekawe popołudnie!

Recenzje kolejnych dwóch książek oczywiście niebawem…

„Turlututu. A kuku, to ja!” oraz inne ciekawe propozycje od Wydawnictwa Babaryba znajdziecie TUTAJ.

Tytuł: „Turlututu. A kuku, to ja!”

Autor: Hervé Tullet 

Objętość: 80 stron, oprawa twarda

Format: 200 x 220mm

Wydawnictwo: Babaryba

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *