Dinozaury – ich popularność pomimo upływu milionów lat wcale nie maleje… Wręcz przeciwnie, świat tych zwierząt staje się jeszcze bardziej fascynujący. Można by stwierdzić, że zapanowała moda na dinozaury! 🙂
Dla miłośników tych potężnych stworzeń, mamy coś ciekawego, co na pewno im się spodoba…
„Wow! Woow! Wooow! Mamo, te dinozaury wychodzą z książki!”
– to pierwsza reakcja Hanuli na książkę, którą Wam dziś zaprezentujemy.
Zresztą odbiór tej książki był dokładnie taki sam wśród dorosłych.
Tak więc zdecydowanie warto ją poznać!
„Dinozaury w 3D. Fakty i ciekawostki…” od Wydawnictwa Arkady – to perełka, którą zdecydowanie musi mieć w swojej biblioteczce wielbiciel tych ogromnych stworzeń.
Do książki dołączone są okulary, dzięki którym przeniesiecie się w trójwymiarowy świat prehistorii…
Dowiecie się wielu ciekawostek na temat życia tych stworzeń, ich budowy oraz cech, które pozwalały im przystosować się do tamtejszego świata.
Wiecie, jak wyglądał tyranozaur? Stegozaur? Welociraptor? A brachiozaur?
Po obejrzeniu i przeczytaniu tej książki wszystko będzie wiadome! 🙂
Oczywiście, zdjęcia w pełni nie oddają efektu 3D, jaki zobaczycie po założeniu okularów. Są jedynie wstępem i uchyleniem rąbka tajemnicy trójwymiarowego świata tych stworzeń…
Jak pewnie wiecie, nie wszystkie prehistoryczne stworzenia chodziły po ziemi…
Były też i takie, które żyły w wodzie…
I takie, które opanowały niebo…
Trójwymiarowy świat dinozaurów bardzo nas zafascynował!
Książkę polecamy każdemu, kto chce przenieść się do prehistorycznego świata tych potężnych stworzeń.
Książkę „Dinozaury w 3D. Fakty i ciekawostki…” od Wydawnictwa Arkady znajdziecie TUTAJ.
Tytuł: „Dinozaury w 3D. Fakty i ciekawostki…”
Tekst: Lisa Regan
Tłumaczenie: Ewa Romkowska
Objętość: 48 stron, oprawa miękka
Format: 215 x 280mm
Wydawnictwo: Arkady Sp. z o.o.
Bardzo podoba mi się post i bardzo interesujące miejsce 😀
ZAPRASZAM NA MÓJ BLOG
ZAPRASZAM NA MÓJ INSTAGRAM
Dziękujemy 🙂
I dzieci się tych stworów nie boją?
Wręcz przeciwnie 🙂
Książki o dinozaurach lubię, ale wszystko, co 3D nie jest dla mnie 😀
Szkoda, bo to świetny efekt.