Wymyślony przyjaciel przedszkolaka

Wymyślony przyjaciel? Czy można się z nim naprawdę zaprzyjaźnić?

Przeanalizowałam temat dość dogłębnie – swego czasu u nas również zamieszkała niewidzialna Przyjaciółka, a po jakimś czasie dołączyła do niej Lena… Nie powiem, żebym wtedy przyjęła to z lekkim spokojem… Co się okazuje, wymyślony przyjaciel (człowiek, zwierzę lub po prostu coś z wyobraźni) odwiedza po raz pierwszy dziecko w wieku 3-4 lat (zdarza się to też i u dwulatków) i uwaga jest to zupełnie normalne zachowanie. Tak naprawdę niesie ze sobą same korzyści. (Oczywiście przy założeniu, że dziecko nie stroni od prawdziwych kolegów/koleżanek i nie unika kontaktu z ludźmi w realnym świecie.)

Wymyślony przyjaciel  pomaga na przykład w rozwoju zdolności komunikacyjnych dziecka, wspiera kreatywność, pomaga w radzeniu sobie z trudnymi nowościami, uskutecznia rozwój społeczny i świadczy o naprawdę bogatej wyobraźni naszej Pociechy. U nas Przyjaciółka i Lena pojawiają się już bardzo, bardzo rzadko (w zasadzie zniknęły), ale teraz wiem, że one obie pomogły Hanuli w wielu bardzo ważnych dla niej sytuacjach.

Jest pewna wyjątkowa książka, która nawiązuje do wspomnianego przeze mnie tematu.

„Gdy smok się wprowadza” od Wydawnictwa CzyTam – ciekawa historia o niewidzialnym przyjacielu pewnego chłopca. Niezbyt długa treść i duży format książki z pewnością zainteresują Małego Czytelnika. Do tego jak zawsze w przypadku tego Wydawnictwa wspaniałe i kolorowe ilustracje, które od samej okładki przyciągają wzrok dziecka.

Na pierwszej stronie książki poznajemy pewną zwyczajną rodzinę, która spędza czas nad morzem. Mama z tatą i córką o czymś rozmawiają chowając się pod parasolem – jest naprawdę gorąco… A synek? No właśnie, co w tym czasie robi synek?

Otóż chłopiec świetnie się bawi budując zamek dla swojego przyjaciela smoka, który właśnie się tam wprowadza… Okazuje się, że smok to świetny kumpel, z którym można robić wiele ciekawych rzeczy. Można na przykład grać w piłkę – będzie odbijał ją ogonem, posłuży jako opiekacz do pianek – zieje przecież ogniem, a jak rozłoży się na wodzie – będzie z niego doskonała tratwa. 🙂

I co najważniejsze, nikt nie odważy zbliżyć się do zamku i go nie popsuje – w końcu mieszka w nim smok!

Smoka nikt poza chłopcem nie widzi i nawet nie bardzo w niego wierzy…

Chłopiec zna go natomiast bardzo dobrze, bo to tylko jego przyjaciel, ten wymyślony, własny… Przyjaciel, który dodaje odwagi, pomaga i jest śmieszny…

Zdarza się też, że smok łobuzuje… Mają wtedy miejsce różne dziwne zdarzenia… Smok potrafi na przykład zjeść wszystkie kanapki z masłem orzechowym – również i te przygotowane dla siostry chłopca oraz podjada czekoladowe ciastka i nic sobie z tego nie robi…I jeszcze te bańki w lemoniadzie, co bardzo przeszkadza mamie…

To zaczyna chłopca denerwować i w końcu nawet on nie ma już na niego siły.

Oczywiście tylko przez chwilę… Bo któż nie chciałby mieć takiego przyjaciela? 🙂

„Gdy smok się wprowadza” – to kolejna nietuzinkowa pozycja od Wydawnictwa CzyTam. Książka ciekawa, zabawna, z przesłaniem. Dopełnieniem jej treści są piękne, kolorowe ilustracje, od których Mały Czytelnik nie może oderwać wzroku. Warto mieć ją w dziecięcej biblioteczce.

Tutuł: “Gdy smok się wprowadza”

Autor: Jodi Moore

Ilustracje: Howard McWilliam

Liczba stron: 32 strony, oprawa twarda,

Format: 260 x 260mm

Wydawnictwo: CzyTam

Wiek: 3+

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *