Rzeczywiście, czasami z katarem nie ma żartów… Doskwiera nam dość mocno i trudno go opanować.
Przekonał się o tym pewien maleńki pirat – bohater książki “Apsik! Czyli bitwa na smarki” od Wydawnictwa Dwukropek. I szczerze powiem, w tym przypadku żartów było co niemiara…
A wszystko zaczęło o się od wiadomości w dziwnej butelce unoszącej się na wodzie… Znajdował się w niej list, w którym ktoś wzywał pomocy.
Cała piracka załoga wyruszyła zatem z pomocą! Obrała ster na wyspę Apsik.
A tam? Wiecie co zastali tam piraci?
Nie powiem, byli trochę zdziwieni… 🙂
Wyspa Apsik, to bowiem miejsce, w którym mieszkały wszelakie, różniaste, te ogromniaste i te bardzo małe nosy!
Na pozór grzeczne i dobrze wychowane nochale, znienacka przystąpiły do ataku…
Ich bronią były rzecz jasna gluty, smarki, gile i fąfle! Oj biedni byli ci nasi piraci!
Szybko zorientowali się, że wiadomość w butelce była pułapką! Czym prędzej odpłynęli z tej wyspy!
To jednak nie koniec tej historii… Właściwie, to dopiero jej początek…
Maleńki pirat zaraził się bowiem i złapał katar. Ten katar przeszkadzał mu trochę, ale było w nim coś jeszcze bardzo przedziwnego… Był zupełnie inny niż wszystkie katary… Kiedy maleńki pirat kichnął, z jego nosa wyskoczyły bańki mydlane… Było wtedy mnóstwo zabawy dla wszystkich piratów!
To jeszcze nie wszystko… Zamiast smarków i zielonych glutów pojawiło się też mnóstwo kolorowych konfetti i popcorn! Impreza na statku czy kino pod chmurką? Czemu nie? Jak widzicie działo się tam naprawdę sporo!
Jak zakończy się ta zabawna historia? Czy maleńki pirat zostanie wyleczony? Kto podstępem zwabił piratów na wyspę Apsik? Jaki prezent przywiozą ze sobą piraci na wyspę Apsik?
Jesteście ciekawi?
To bardzo interesująca i zabawna historia. 🙂
Książkę “Apsik! Czyli bitwa na smarki” od Wydawnictwa Dwukropek znajdziecie TUTAJ.
Tytuł: “Apsik! Czyli bitwa na smarki”
Autor: Alicia Acosta
Ilustrator: Monica Carretero
Objętość: 36 stron, oprawa twarda
Format: 250 x 250 mm
Wydawnictwo: Dwukropek
