Kamila i jej miłość do koni

„Konie różnią się między sobą. Jedne są duże, inne małe. Jedne są szybkie i nerwowe, inne wolne, lecz bardzo inteligentne.”

Jedno jest pewne – w tej książce łączy je splot różnych zaskakująco dziwnych i śmiesznych wydarzeń, na które czasami w ogóle nie mają wpływu. A czasami mają właściwie nawet bardzo duży wpływ… 🙂

Zajrzyjmy dziś do komiksu „Kamila i konie. Miłość Oceana. Tom 1” od Wydawnictwa Egmont. To niezwykle humorystyczna opowieść, którą miłośnicy koni (i nie tylko) z pewnością powinni poznać.

Ale zacznijmy od początku…

Kamila – dziesięcioletnia dziewczynka, która nieustannie poszukuje swojego hobby. O to, czy znalazła już swoją życiową pasję dopytują ją rodzice… Postanawia zatem uparcie ją znaleźć…

Jazda konna nie wchodzi w grę – ma przecież lęk wysokości… A poza tym, czy rzeczywiści ludzie i te dość dziwne zwierzęta w ogóle do siebie pasują?

Gra w kosza – już próbowała, ale nabiła sobie zbyt wiele guzów i siniaków…

Garncarstwo – no cóż… Po prostu nie…

Nie jest przecież tak łatwo znaleźć swoje hobby, coś co powinno się lubić prawie całe życie…

Pewnego dnia w ręce Kamili wpada karnet do klubu jeździeckiego. Może nie do końca wpada, tyle co podaje jej go w zębach bardzo zadowolony z siebie koń Ocean. Przed chwilą skutecznie pozbył się bowiem niezbyt uprzejmego klubowicza, który raczej już tu nie wróci. 🙂

I jak to mówią: „Jeśli nie możesz znaleźć hobby, poczekaj aż samo do ciebie przyjdzie…” sprawdziło się tutaj doskonale. 🙂

Kontakt z klubem jeździeckim i wielkie wyobrażenia Kamili o swoich osiągnięciach w tym temacie zaczęły się w zupełnie dziwny sposób.

Dosiadła bowiem Pompona – nieco złośliwego i ciągle brudzącego się zwierzaka, który urodził się na świńskiej farmie i przejął stamtąd wiele swoich codziennych zwyczajów. 🙂 A przecież w romansach i westernach, a nawet na zwodach jeździeckich kontakt z tymi zwierzętami był taki… cudowny!

Nadszedł jednak dzień, kiedy Kamila mogła wybrać swojego konia do dalszej nauki. Nie mogła wówczas zapomnieć o Oceanie, dzięki któremu właśnie odnalazła swoją pasję. To on przecież podał jej w zębach wyrzucony przez zupełnie nieprzyjemnego gościa karnet. I tak to się właśnie zaczęło…

Miłość do Oceana choć piękna, wymagała od niej wiele cierpliwości… Nie wchodziły na przykład w grę przejażdżki o przepięknym zachodzie słońca. Ocean bał się bowiem ciemności i jak tylko niebo robiło się szare, uciekał do stajni zapominając o swojej przyjaciółce. No cóż… Takich sytuacji (i nie tylko takich) było wiele… Mądry i sprytny koń. 🙂

Kamila pasją do jeździectwa zaraziła też swoją młodszą siostrę, która z kolei bezgranicznie pokochała Pompona. On ją zresztą też. Dogadywali się wspaniale. Ciekawe dlaczego…? 🙂

Oj dużo by tu pisać… Dzieje się tutaj naprawdę wiele! Z pewnością rozbawi Was ta historia.

Tylko napomknę o dwóch ważnych wydarzeniach klubu jeździeckiego…

Otóż przyjedzie tam sam Luk Biszon, który będzie kręcił swój film. A poza tym klacz o imieniu Ważka oźrebi się i urodzi bliźnięta – dwa urocze muły. Właściciel klubu ma nadzieję, że to właśnie one zdobędą trofeum na najbardziej prestiżowych zawodach dla koni. Tak ponoć już kiedyś było w historii…

Komiks „Kamila i konie. Miłość Oceana. Tom 1” oraz inne ciekawe propozycje od Wydawnictwa Egmont znajdziecie TUTAJ.

W przygotowaniu jest Tom 2 – nie możemy się doczekać!

Seria: KOMIKSY SĄ SUPER!, KAMILA I KONIE

Scenarzysta: Lili Mésange (to pseudonim pewnego francuskiego autora tekstów)

Ilustrator: Stefano Turconi

Objętość: 144 strony, oprawa miękka ze skrzydełkami

Format: 167 x 255mm

Wydawnictwo: Egmont

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *